Kontrole na granicy ze Słowacją; w województwie podkarpackim w trzech miejscach
W Barwinku i Radoszycach jest przejście drogowe. W Ożennej piesze przeznaczone wyłącznie dla obywateli UE oraz ich małżonków i dzieci. Przekraczanie granicy poza tymi punktami jest nielegalne.
Jak powiedział PAP porucznik Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, podczas kontroli sprawdzane są dokumenty potwierdzające tożsamość i obywatelstwo. "Dlatego każdy musi mieć przy sobie dowód osobisty albo paszport" – podkreślił Zakielarz.
Na przejściu w Barwinku do kontroli zatrzymywane są wszystkie samochody osobowe i busy. Strażnicy zaglądają do środka samochodów. Niektórzy muszą wysiąść i otworzyć bagażnik. Kontrole trwają niecałą minutę.
W Barwinku nie ma dużego ruchu, nie ma żadnych kolejek.
O wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicy polsko-słowackiej poinformował we wtorek, 3 października, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Na razie na 10 dni. Powodem jest nasilona presja migracyjna szlakiem bałkańskim przez Słowację. (PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ apiech/